Alkohol i seksualność

Szekspir napisał w Makbecie pewne bardzo poetyckie zdanie dotyczące alkoholu: 

It provokes the desire, but it takes away the performance.

[Prowokuje pożądanie, ale odbiera wydajność]. 

Rzeczywiście, alkohol zdaje się wzmagać doznawaną przez nas przyjemność seksualną - a przynajmniej obniża jej hamowanie. Jednocześnie jednak podwyższone stężenie alkoholu we krwi tłumi u mężczyzn odpowiedź erekcyjną na bodźce i wydłuża czas do osiągnięcia ejakulacji (Bancroft, 2011). Jak więc sprawa tak naprawdę wygląda z tym alkoholem? Czy bardziej szkodzi, czy jednak pomaga nam w seksie?

Pytanie skomplikowane, ale postarajmy się na nie odpowiedzieć.

Po spożyciu alkoholu uwaga koncentruje się na “pozytywnych” - czyli seksualnie atrakcyjnych/obiecujących aspektach sytuacji. Jednocześnie zaczynamy bagatelizować potencjalne konsekwencje, które mogą wynikać z naszego zachowania. Badanie Farris, Treat i Viken z 2010 roku wskazało, iż spożycie alkoholu u mężczyzn doprowadziło do zmniejszenia ich zdolności rozróżnienia pomiędzy okazywaną przez kobiety życzliwością, a seksualnym zainteresowaniem. W innym badaniu (Abbey, Zawacki, Buck; 2005) wskazano, iż alkohol wpływa na postrzeganie przez mózg człowieka pewnych specyficznych informacji - takich jak wyraz twarzy drugiej osoby. 

Spożycie alkoholu wiąże się oczywiście z szeregiem reakcji na poziomie neuroprzekaźników. Alkohol wzmacnia aktywność GABA (kwasu gamma-aminomasłowego), który jest głównym neuroprzekaźnikiem hamującym w mózgu. Dochodzi wówczas do procesu aktywacji hamowania kory mózgowej, a następnie hamowania ośrodków podkorowych.

W tym samym czasie alkohol wywołuje zwiększone wydzielanie serotoniny w układzie nerwowym - jest ona neuroprzekaźnikiem odpowiedzialnym między innymi za dobry nastrój, ale jednocześnie pogarsza pewne aspekty funkcjonowania seksualnego (jak choćby zaburzenia reakcji genitalnej). 

Obok serotoniny, alkohol stymuluje również wydzielanie dopaminy - często potocznie (i dość ogólnikowo) nazywanej “hormonem szczęścia”. Odpowiada ona za motywację seksualną oraz aktywność nakierowaną na cel. Towarzyszące jej uwalnianiu przyjemne uczucie często powoduje, iż mamy ochotę wypić więcej. 

Już na tym poziomie jesteśmy w stanie zauważyć, iż wpływ alkoholu na seksualność człowieka nie jest oczywisty.

Nawet jednorazowe wypicie alkoholu może tłumić funkcję erekcyjną u mężczyzny, powodując niepełny wzwód lub jego brak. Może również powodować wydłużenie tzw. okresu latencji, co sprowadza się do utrudnień w osiągnięciu orgazmu/wytrysku. 

Ale…

Regularne spożywanie alkoholu nie wpływa negatywnie na występowanie zaburzeń erekcji u mężczyzn - wręcz przeciwnie. Według niektórych badań spożywanie około 8 drinków tygodniowo zmniejsza ryzyko wystąpienia zaburzeń erekcji. Nie należy tego jednak traktować jako dowód korzystnego wpływu na seksualność człowieka. Służy to raczej podkreśleniu, iż nie ma tutaj prostej zależności.

Jak natomiast kwestia alkoholu i seksualności wygląda u kobiet?

Z jednej strony alkohol rzeczywiście pozwala się “ośmielić” i zwiększa subiektywne pożądanie. Dotyczy to natomiast tylko sfery myśli, ponieważ fizjologicznie organizm reaguje słabiej na bodźce seksualne. Wzrost stężenia alkoholu we krwi prowadzi do obniżenia odpowiedzi genitalnej kobiety. Zmniejsza się także przepływ krwi w pochwie, co przyczynia się do opóźnienia orgazmu.  

Nadużywanie alkoholu ma oczywiście przeważnie negatywny wpływ na jakość relacji partnerskiej w związku romantycznym. Partnerka lub partner osoby nadużywającej lub uzależnionej często doświadcza braku poczucia bezpieczeństwa w relacji. Podobnie ogólne napięcie i częste kłótnie nie sprzyjają satysfakcji w zbliżeniach. Jeśli nadużywaniu alkoholu towarzyszy też przemoc (zarówno fizyczna, jak i emocjonalna), to nie ma przestrzeni na kultywowanie intymności i bliskości seksualnej w związku. 

Jaki można wyciągnąć z tego wszystkiego wniosek? Na pewno dobrze jest posiadać ogólną świadomość tego, z czym wiąże się spożywanie alkoholu w kontekście naszej seksualności i dostosować te informacje do naszych potrzeb. Pomimo braku prostej zależności odnośnie tego, czy alkohol wpływa pozytywnie czy negatywnie na seksualność, musimy pamiętać, iż regularne nadużywanie tej substancji prowadzi w końcu do uzależnienia (które na seksualność wpływa bezsprzecznie negatywnie). Nadużywanie alkoholu stanowi również istotny czynnik ryzyka w podejmowaniu przygodnych i niezabezpieczonych kontaktów seksualnych, co związane jest z możliwością zarażenia się chorobami przenoszonymi drogą płciową. 

Previous
Previous

Przywiązanie - cz. 1

Next
Next

Popełnianie błędów nie jest błędem.